poniedziałek, 14 czerwca 2010

Thomas Hylland Eriksen - Tyrania chwili

Thomas Hylland Eriksen, Tyrania chwili, tłum. Grzegorz Sokół,
Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2003.

Tyrania chwili powinna przypaść do gustu wszystkim, którzy zaczynają boleśnie doświadczać, że nie nadążają za współczesnym, szaleńczo pędzącym światem, a czasu wolnego brakuje im już chronicznie. Od razu trzeba jednak zaznaczyć, że autor nie jest konserwatystą starej daty, patrzącym z niechęcią na wszelkie zmiany, jakie przynosi rozwój nowoczesnych technologii. Thomas Hylland Eriksen zachęca do bardziej świadomego przypatrywania się rozwojowi współczesności, aby w porę zorientować się, kiedy to, co miało nam służyć, zaczyna obracać się przeciwko nam.

Entuzjaści nowoczesnych technologii za jedną z ich kluczowych zalet mogą uważać oszczędność czasu, którą oferują swoim użytkownikom. Czy aby na pewno? Wszystko staje się coraz szybsze i wszystkiego jest coraz więcej, oczekujemy natychmiastowości, stajemy się niewolnikami konsumpcji, ale czy oznacza to, że jesteśmy bardziej spełnieni jako ludzie?

Jednym z wyzwań stojących przed współczesnym człowiekiem jest wykształcenie w sobie umiejętności filtrowania i selekcji. Toniemy w tym zalewie informacji i nieograniczonych możliwości. Możemy sięgnąć po wszystko, ale będzie to doświadczenie co najwyżej powierzchowne. Współczesny człowiek przypomina trochę rozkapryszone dziecko: chce mieć wszystko i natychmiast, a do tego bardzo szybko się nudzi. Remedium na tą plagę szybkości i nadmiaru jest m.in. rozwijanie w sobie krytycznego myślenia ("Czego naprawdę potrzebuję? Co jest dla mnie najbardziej istotne?") i umiejętności opierania się pokusom, by bez żalu rezygnować z tego, co nie ma dla nas większego znaczenia. Potrzeba tutaj pewnej siły charakteru, ale pomocne mogą okazać się także wszelkie techniki zarządzania czasem, metody stawiania i realizacji celów. Można się tego wszystkiego skutecznie nauczyć. Tylko jak, w tym zalewie publikacji, szkoleń, kursów, technik, doradców, wybrać to najodpowiedniejsze dla siebie? Oto jest pytanie!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz